Są cztery. Każda stoi na innej półce. Niełatwo je znaleźć, a zdjąć jeszcze trudniej, zwłaszcza gdy pośrodku rozsiadł się pająk i ani myśli zrezygnować z tkania sieci. Te dwie mają niewielki format: jedna z kolorowymi ilustracjami Olgi Siemaszko, druga po angielsku ze wstępem po rosyjsku. Każda inna, ale podobają mi się wszystkie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz